No bo kto się nie jara patriotycznym rapem?
Być może przegapiliście powstanie Wojsk Obrony Terytorialnej. To jednostka, którą swoim rozporządzeniem powołał do życia w 2015 r. Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz. Pierwsi żołnierze reprezentujący te barwy złożyli przysięgi dwa lata później. W dużym skrócie WOTowcy (jest ich obecnie ok. 27 tysięcy) zajmują się obronnością naszego kraju. Ale tak do końca to ciężko powiedzieć, co kryje się pod tym hasłem. Najpewniej żołnierze tej jednostki najwięcej czasu spędzają na operacjach związanych z sytuacjami kryzysowymi – przede wszystkim klęskami żywiołowymi.
Być może sens istnienia WOTu rozjaśniłby na przykład… rapowy numer na ten temat. Znaną strategią marketingową różnych instytucji jest tworzenie hip-hopowych numerów w celu trafienia do młodych. W ten sposób właśnie najpewniej powstał HIP-HOPOWY HYMN TERYTORIALSÓW (właśnie, zapomnieliśmy wspomnieć o tym, że tak właśnie lubią się nazywać). Dzielni wojacy w 5-minutowym bangerze pokazują nam jak bardzo kochają swoją ojczyznę i jak chętnie bronią jej oraz wspierają swoich rodaków. W tle oczywiście podniosłe smyki. Jeden ziomek ma bardzo szybkie okulary (i chyba jest szefem z tego tytułu, bo dostał aż dwie zwroty), drugi ewidentnie słuchał sporo Hemp Gru, a trzeciego ciężko zrozumieć.
No faktycznie, serce roście: